Ciąża pozamaciczna

Poród lotosowy najczęściej przebiega w domach, przy bezpośrednim nadzorze pielęgniarek lub douli. W warunkach szpitalnych rzadko się go przeprowadza, bo szpitale – zwłaszcza te państwowe – nie są jeszcze gotowe na przeprowadzenie porodu w takim obrządku.

Czym jest poród lotosowy? Krotko mówiąc, jest to sposób na to, aby dziecko przyszło na świat w jak najbardziej łagodny sposób. Czy poród lotosowy jest bezpieczny dla zdrowia dziecka i matki? Poród lotosowy przebiega w zasadzie tak jak poród naturalny: różnica jednak polega na tym, że w przypadku porodu lotosowego nie przecina się pępowiny.

Po co zostawia się dziecko z pępowiną?
Według założeń osób, które stworzyły ideę porodu lotosowego, pępowina powinna samodzielnie odpaść, razem z łożyskiem. Jak to wygląda w praktyce? Dziecko pozostaje na kilka dni razem z łożyskiem, które leży obok niego. Łożysko jest połączone z dzieckiem za pomocą pępowiny. W skrajnych przypadkach, dziecko potrzebuje być z łożyskiem przez dziesięć dni. Według założeń, poród lotosowy pozwala dziecku lepiej wejść w świat: szybciej zbudować odporność i lepiej rozwijać się w późniejszych latach.

Skąd wzięła się idea porodu lotosowego?
Przodownicy tego ruchu uznali, że skoro pępowina sama nie odpada natychmiast po porodzie, to oznacza, że dziecko jej jeszcze potrzebuje. Czy skutki trzymania pępowiny długo przy dziecku są zbadane przez jakieś wiarygodne badania? Niestety, badania są niejednoznaczne: było ich mało, nie miały charakteru naukowego. Jednak kobiety, które przeprowadziły poród lotosowy twierdzą zwykle, że czują, że dziecko lepiej się dzięki temu rozwija.

Pierwszy raz przeprowadzono tego rodzaju poród w 1974 roku w Stanach Zjednoczonych. Pomysł wziął się z obserwacji szympansów, które po porodzie odstawiają dziecko razem z łożyskiem do miejsca spoczynku. Czekają, aż pępowina sama odpadnie. Czy robią tak tylko dlatego, że nie mają nożyczek i nie potrafią zrozumieć zasady działania nożyczek? Niekoniecznie. Tłumaczy się to zjawisko tak, że po prostu zwierzęta zachowują się w ten sposób, bo czują, że tak jest naturalnie. W związku z tym, ludzie nie powinni przecinać na siłę pępowiny. Niektórzy jasnowidzowie twierdzą, że widzą, jak dziecko odczuwa ból podczas przecinania pępowiny.

Jak przebiega poród lotosowy?
Dziecko po urodzeniu zostaje dokładnie umyte razem z pępowiną i razem z łożyskiem. Szczególnie ważne jest, aby umyć łożysko z krwi, bo to właśnie krew powoduje przyspieszenie rozkładu. Pępowina nigdy nie przerywa się samoistnie: jest to dość silny sznur, dlatego nie ma mowy o przypadkowym uszkodzeniu. Pępowina jest owijana w gazę, a łożysko w pieluszkę tetrową. Umieszcza się takie zawiniątko w misce, w której jest sól. Następnie wszystko schnie. Tak przygotowane łożysko nie wydziela później zapachów gnilnych.

Poród lotosowy: jakie korzyści?
Wierzy się powszechnie, że dzięki porodowi lotosowego dziecko może przejść na świat zewnętrzny w sposób płynny, bez okołoporodowej traumy. Twierdzi się, że dzieci są później bardziej odporne na wszelkiego rodzaju infekcje i choroby, a szczególnie te choroby, którymi dziecko może zakazić się już podczas pobytu na porodówce.

Osoby, które widzą aury ludzi twierdzą, że dzieci, którym nie odcinano pępowiny natychmiast po narodzinach jest bardziej czysta i jasna, świeci mocniej. Według wierzeń, łożysko daje dziecku pełnię energii i sił witalnych. Dodatkowo, obserwuje się, że dzieci urodzone na modłę lotosową mają o wiele lepszy pępek: ma bardziej naturalny kształt.

Poród lotosowy: co na to lekarze?
Lekarze medycyny twierdzą jednak, że nie należy zachowywać pępowiny. Spełnia ona funkcje jedynie w życiu płodowym dziecka, a później jej zachowywanie nie ma racji bytu, a nawet może być niebezpieczne dla dziecka. Największe ryzyko dotyczy możliwego rozwijania się infekcji – bakterie mogą gromadzić się właśnie na łożysku, które obumiera i gnije.

Poród lotosowy a krzepliwość krwi u dziecka
Dodatkowo, łożysko ma w sobie wiele tromboplastyn. Są to substancje odpowiedzialne za krzepliwość krwi. Substancje te są odpowiedzialne za krzepnięcie krwi w samym łożysku, gdy zostaje ono odłączone od krążenia w ciele matki. Krzepnięcie powoduje, że nie ma ryzyka wykrwawienia się na śmierć u matki i u dziecka. Jeśli nie odcinamy dziecka od łożyska, które jest pełne substancji powodujących krzepniecie krwi, to istnieje ryzyko, że po narodzinach do organizmu dziecka przedostanie się sporo takich substancji. Z jakichś powodów jednak tak się nie dzieje – dziecko narodzone metodą lotosową są zdrowe i nie odnotowano ani jednego przypadku, w którym dziecku krzepłaby niepotrzebnie krew. Dodatkowo, lekarze wysuwają argumenty, że zwierzęta niekoniecznie pozostawiają pępowinę przy młodym: najczęściej jednak przegryzają ją zębami!

Poród lotosowy w Polsce
Największa ilość porodów lotosowych odbywa się w USA, w Australii oraz w Nowej Zelandii. Polska nie jest krajem, w którym poród tego typu zdobywa szerokie zainteresowanie, jednak nie brakuje amatorów nieodcinania pępowiny od dziecka. Mała popularność tego rodzaju porodu w naszym kraju wynika również z tego, że brakuje profesjonalnych lekarzy, którzy chcieliby przyjmować dzieci w taki sposób. Można ich szukać przez internet. Jeśli uda się znaleźć, to najczęściej będziemy zmuszone do wyjeżdżania na poród do innego miasta, co w praktyce jest bardzo trudne.

Kto najczęściej decyduje się na poród lotosowy?
Najczęściej na poród lotosowy decydują się kobiety, które mają za sobą już jeden lub dwa porody, po których dziecko miało od razu odciętą pępowinę. Zwykle nie mają już tak wielkiego strachu przed tym, że coś pójdzie nie tak. Dodatkowo, chcą sprawdzić, czy istnieje sposób na to, aby poprawić dziecku start w przyszłość.

W Australii istnieje nawet szkoła, wokół której skupiają się kobiety walczące o to, aby oddać kierowanie porodem kobiecie,która rodzi. Oznacza to, że to ona decyduje, co przeciąć, jak przeć oraz jak postępować z dzieckiem, które wydostaje się na świat. To kobieta też decyduje, jak wyglądają pierwsze godziny po porodzie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here