W telewizji praktycznie nie ma bloku reklamowego, w którym nie pojawi się reklama środku na cholesterol: czy to suplementu diety, czy margaryny do smarowania pieczywa, czy czegokolwiek innego. Niezależnie od tego, co konkretnie będzie reklamowane, wszystkie te produkty mają wspólny mianownik: głównym lub jednym z głównych ich składników są kwasy tłuszczowe Omega-3.
To, że cholesterol może być dla naszego układu krwionośnego dobry (cholesterol wysokiej gęstości, czyli HDL) oraz zły (ten z niską gęstością, czyli LDL), to już dobrze wiadomo, bo sprawa została dogłębnie przez naukowców przebadana. Ten zły cholesterol odkłada się w naszych naczyniach krwionośnych, przez co blokuje ich prześwit, a tym samym możliwości transportowe krwi. Może to prowadzić chociażby do miażdżycy i zawału serca.
To, że kwasy Omega-3 oraz witamina E, z których to składników znany jest olej lniany, zwalczają zły cholesterol, i w konsekwencji zmniejszają prawdopodobieństwo chorób układu krwionośnego, również zostało dowiedzione. Ryzyko miażdżycy samym tylko olejem lnianym można zmniejszyć nawet o 40 procent!
W czym więc rzecz? Bo może wystarczy przyjmować kwasy Omega-3 w jakiejkolwiek postaci albo kupować jakikolwiek olej lniany i już będzie dobrze? Niestety nie. Omega-3 są związkami bardzo wrażliwymi. Tłoczenie oleju w podwyższonej temperaturze (a nie na zimno, tak jak jest to w przypadku Vis Natura) już zabija jego właściwości. Złe przechowywanie oleju również. Większość olejów lnianych wymaga przechowywania w lodówce, a wystarczy transport w cieple i już po nich. Na szczęście Vis Natura nie dość, że jest wytłaczany na zimno, to jeszcze może być przechowywany w temperaturze pokojowej.
Korzystajcie z darów kwasów Omega-3, a przede wszystkim oleju lnianego, który ma również inne składniki, jak naturalną witaminę E. Ale prosimy: zwracajcie uwagę na to, co kupujecie i jak to zostało zrobione.




0